A taki „kołcz” urlopu nie ma :(

Charakterystyczną cechą „kołczingu” level Praga Północ jest brak urlopu, wakacji, wyjazdów poza miejsce swojego zamieszkania.

Nie przeszkadza to wcale „kołczowi” wyszydzać w typowy, januszowy sposób każdej formy odpoczynku, urlopu lub wyjazdów innych. Stąd często pojawia się w jego szyderczych słowach Słowacja (notabene piękny kraj!) lub Góry Harz (pewnie też piękny krajobraz 🙂 ).

Sam „kołcz” nigdy tam nie był i nie będzie, ale że te kierunki to jedne z wielu celów urojonych „hejterów” to wyszydzać trzeba! Zresztą kierunek się nie liczy. Podobnie jak w przypadku samochodu liczy się kto, a nie co i gdzie i to, by zarechotać bez zrozumiałego powodu 😀

Argumenty, że coś jest piękne, egzotyczne, wyjątkowe, albo że kogoś było po prostu stać na wyjazd w Alpy lub na Bałkany do „kołcza” nie docierają!

 

Cała ta szydercza otoczka spowodowana jest tym, ze „kołcz” nie wyjeżdża nigdzie! Nie jest to bynajmniej spowodowane tym, że „nie ma piniędzy”, ale innymi czynnikami, o których mały przegląd się tu pokuszę 🙂

 

1. Przecież ma RAJ!

Znam dobrze jednego „kołcza”, który od wielu lat się wyłącznie gości. Gości się w domu z dużym ogrodem, z lasem w pobliżu. No to sobie taki „kołcz” myśli, że po co jechać gdzieś i „piniądze” tracić, skoro tak samo mogę sobie pospać w domu.

Niestety, świadczy to przede wszystkim o ubóstwie wewnętrznym i braku aspiracji oraz zainteresowań. Skoro „kołcz” nie zna się na historii to po co mu zwiedzać muzea lub dowiadywać się o historycznych miejscach?

Jeśli nie lubił nigdy wpół dzikiej lub dzikiej przyrody rozpieszczony jako dziecko, to po co mu bieszczadzkie szlaki? Marzeniem dla takiego może być najwyżej park zabaw w Zatorze, bo tam blisko waty cukrowej 🙂

 

2. Jest chory!

Co by się nie działo to ten „kołcz” w pewnym momencie swój bezruch i wyraźną niechęć do wakacji poza „RAJEM” zawsze tłumaczy tajemniczą chorobą. Niby to IBS, ale „kołcz” się na IBS nie leczy i nie stosuje ogólnodostępnych diet. Niby to IBS, ale ten nie przeszkadzał nigdy w przejażdżkach skuterkiem po okolicy.

Inna sprawa, że każdy z nas zna przynajmniej jedną osobę, która nieporównanie bardziej chora na wakacje jeździ. Ja znam nawet osoby na wózkach, dla których wyjazd nad morze, jeziora czy w góry to obowiązkowy punkt corocznych planów. No ale tu wrócić można do punktu 1., bo po co jechać, jeśli ma się gdzie spać i można to wytłumaczyć tajemniczą chorobą?

 

3. „Piniędzy” żal

Wakacje kosztują, a nikt ich nie będzie zazdrościł tak jak pokazywanego złotego zegarka (ze zbitą szybką), nowego roweru z podmienionym siodełkiem lub kolejnych obiektywnie niepotrzebnych zabawek.

Na wakacjach trzeba mieć gdzie spać, trzeba sobie obiad kupić, zadbać o kolacją. I to wszystko SAMEMU 🙂

Nie ma Gospodyni, co to pod nos podstawi. I za to trzeba PŁACIĆ! A „kołcz” tak naprawdę biedny i żal mu. Lepiej nowy pakiecik książek z Biedronki kupić niż zapłacić za swoje wakacje, a poza tym patrz punkt 1. 😀

To dlatego „kołcz” żebrze o przyjmowanie go nad morzem, mając oczywiście wymagania! Jak ktoś spełni je to może dostąpi zaszczytu jego goszczenia i podstawiania mu pod nos, o ile „kołcz” nie przypomni sobie, że akurat ma „atak”, patrz punkt 2.

 

4. Uzależnienie

Czy ktoś z czytających te słowa jest już uzależniony od sieci? Pewnie w jakimś stopniu każdy z nas 🙂

No to proszę sobie teraz wyobrazić osobę, która od wielu lat spędza czas tak samo. Budzi się i od razu zagląda do komputera, by być przy nim przez kilkanaście godzin dziennie. Czasem wyskoczy na rowerze do Biedronki (jadąc po chodniku! 🙂 ), czasem pojedzie gdzieś motorkiem lub ma polecenie skoszenia trawy lub zimą napalenia w piecu. I tak do późnej nocy, bo kładzie się spać (jak miliarder!) około trzeciej 🙂

No przecież informacje z plotka, Faktu, głównej Onetu lub wykopu są bardziej fascynujące niż nudne wybrzeże Adriatyku lub Riwiera Francuska! No przecież wciąż trzeba mieć podgląd co się dzieje i dlaczego (o tym w punkcie kolejnym 🙂 ). Nie można nie wiedzieć, odciąć się, skoro tyle prawdziwych (czytaj: fake’owych) informacji wokół!

 

5. „Hejtujom”!

Jeśli szukać jakiejś choroby u „kołcza” level Praga Północ to są nią urojenia oraz fobie 😦

Chyba tym najbliższym prawdy czynnikiem, powodującym, że nigdzie nie wyjeżdża i boi się tego jest strach przed tym co będzie jak nie będzie miał iluzorycznej kontroli!

Można sobie pokrytykować Dominika lub Mateusza, ale oni nie dają trzech „audycji” dziennie, nie siedzą murem przed komputerem i nie reagują na każdą zaczepkę lub negatywną opinię.

„Kołcz” się boi, bo nie jest pewny tego co mówi, a też często mówi nieprzemyślane głupoty. Boi się, bo nie przyjmuje do wiadomości, że ci „hejterzy” są TYLKO W JEGO GŁOWIE! Nawet tutaj my się tylko śmiejemy! Nikt do niego nie chce jeździć, nikt nie chce się na poważnie bić, nikt mu nie chce robić krzywdy, bo tę SAM SOBIE ROBI NAJLEPIEJ!

Co z tego, skoro „kołcz” BOI SIĘ, że jeśli nie będzie na posterunku to od razu napadną na niego i jego strony, zniszczą, napiszą kłamstwa etc. etc. On MUSI BYĆ stale w gotowości, bo „jego wrogowie” walczą z nim 24h/dobę! Myślenie w ten sposób to CHOROBA! Ja już nie mówię, że „kołcz” wielu z nich sam sobie stworzył lub ZMOTYWOWAŁ do nieco aktywniejszego działania! 🙂

Wyjazd na urlop? Wakacje? Przecież ONI tylko na to „czekajOM”, „zaatakujOM”, „zniszczOM”!

Prawda jest jednak taka, że gdyby naprawdę ktoś się nim na serio przejmował to od dawna siedziałby sam w kawalerce w Warszawie przegoniony na cztery wiatry przez Panią Elwirę, której ROBI WSTYD!

Inna prawda to taka, że człowiek prawdziwy i uczciwy nie musi się niczego bać 🙂

A jak się jest krętaczem, który chce walczyć o prawa mężczyzn siedząc na utrzymaniu emerytki w Leżajsku to strach rośnie 🙂

Rośnie tym bardziej, kiedy nie potrafi się przyznać do błędu w interpretacji prostego zdania z książki. Kiedy jest się pieniaczem sądowym, który co poniedziałek biega do prokuratury (a gdzie ten IBS?). Kiedy brnie się w kłamstwach i oszczerstwach, których nie potrafi się wyjaśnić. Kiedy w co drugim zdaniu przeczy się samemu sobie.

Wtedy ten strach rośnie!

I wtedy każda perspektywa wyjazdu to koszmar, bo ktoś może te krętactwa wyciągnąć i nie będzie go można skasować, zbanować lub inaczej zamknąć ust 🙂

Lepiej siedzieć w domu, liczyć na wyjazd na proszone kilka dni do Drohiczyna lub nad morze (ZA DARMO jak na ”miliardera” przystało!).

 

I tak to wygląda według mnie 😀

 

A teraz proszę przyjąć do wiadomości, że za dwa dni zaczynam swój dłuższy urlop 🙂

Te dwa dni poświęcę na to, by w każdy czwartek i poniedziałek sierpnia odbiorcy tej strony dostali przerywnik w postaci obrazka i kilku zdań. Wszystko pójdzie na automacie!

Zamierzam porządnie odpocząć zarówno na wyjeździe jak i po nim, więc proszę nie szukać moich komentarzy pod tekstami 🙂

Oczywiście, będę czasami zaglądał do telefonu, by „kołczowe” trolle się nie rozsiadały zbyt wygodnie, ale przez cały sierpień aż do 3 września proszę nie liczyć na moją aktywność w tematach. Można na mnie liczyć najwyżej do jutra wieczór, a potem już „la dolce vita” 😀

Zresztą, życzę wszystkim miłego odpoczynku tam, gdzie jedziecie, z dala od „kołcza” i jego biadolenia.

A od września kręcimy nowe odcinki serialu! No chyba, że główna postać ładnie przeprosi wszystkich realnych i urojonych „Sławków” za kłamstwa i swoje oszczerstwa, ale na to bym nie liczył 🙂